Odbyła się pierwsza "przymiarka" do ustnego egzaminu maturalnego z języka angielskiego. Wzięło w niej udział 9/10 uczniów klasy 5Ż i 5I, którzy przystąpiią do matury po uzyskaniu pozytywnych ocen końcoworocznych.
Ta próba miała za zadanie pokazać im, że "nie taki diabeł straszny, jak go malują", szczególnie, że w rolę egzaminatora wcielił się ich nauczyciel.
Ważne, żeby uczniowie oprócz wiedzy, umiejętności, które posiadają sprawdzili i czuli się bezpiecznie w nowych warunkach, wiedzieli, jak wygląda ten egzamin, za co zostaną ocenieni, gdy realnie się z nim zmierzą.
Nie obyło się jednak bez przeżycia tego wydarzenia widocznego w zachowaniu moich uczniów.
Bogatsi o dzisiejsze doświadczenie, poznali swoje mocne i słabe strony.
Dzięki niemu zarówno oni, jak i ja wiemy nad czym mamy pracować przez najbliższe dwa miesiące. Sprawdzili też, jak reagują w sytuacji stresowej i że jeszcze mają chwilę, by sobie z tym wszystkim poradzić.
Wspieram z całego serca, bo wiem, że nie każdy z nas musi być doskonały w przedmiocie, którego nauczam. Każdy z nas jest inny i różne zdolności w nas drzemią.
Maturę jednak wypada zdać wszystkim jako wyraz dojrzałości i gotowości wejścia w dorosłe życie.
Jest ona też przepustką do naszego dalszej edukacji, rozwoju i osiągnięcia wymarzonych, życiowych celów.
Organizator:
Ewelina Waszkiewicz - n-l języka angielskiego i przedmiotów zawodowych w hotelarstwie